pierwszy
W którejś chwili Artur ma mi pomóc mieć innego bloga - w innym miejscu, na trochę innych warunkach. Ale, jak to Artur, zrobi to w czasie bliżej nieokreślonym i przyszłym. Wtedy zapewne to przeniosę - ale teraz też mam pewną potrzebę móc się wyrazić, więc doraźnie niech będzie i tu.
Czasem słowa wydają się jedną z niewielu rzeczy, która pozostaje do mojej dyspozycji i chyba faktycznie powinnam się w jakiś sposób z nimi zaprzyjaźnić – nawet jeśli to tylko przyjaźń, która ma miejsce tutaj.
Nie wiem, jaka to będzie forma. Nie wiem, jak to robić, pewnie to już tylko praktyka pokaże.
Nie wiem, czy będziesz to czytać, czy nie, ale muszę mieć, przynajmniej w głowie, w jakiś sposób adresata. Przez tyle lat przyzwyczaiłam się do mówienia do Ciebie, że w jakiś sposób będę mówić dalej, chyba zwykle łatwiej się mówi do kogoś kierując słowa, niż w pustkę.
Dodaj komentarz